Śledzie z suszonymi grzybami według Doroty Welllman

Ostatnio trochę rozpisywałam się o książce wydanej przez Lidla  "Ryby są super" (szczegóły o książce TU). Wiele przepisów  z książki mam zamiar wypróbować, bo naprawdę zapowiadają się świetnie. Ponieważ jednak już wkrótce Wigilia, a ja należę do śledziożerców - postawiłam w pierwszej kolejności na ten.
Śledzie w towarzystwie grzybów w ten sposób przyrządzone są wyśmienite. 
Spróbujcie :)

SKŁADNIKI
500 g płatów śledziowych
sól
pieprz
3 łyżki mąki pszennej
olej do smażenia
30 g suszonych grzybów
(podgrzybków lub prawdziwków)
oliwa z oliwek
3 cebule pokrojone w piórka
kilka gałązek tymianku
2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego 

PRZYGOTOWANIE

Śledzie myjemy, osuszamy na papierowym ręczniku, doprawiamy solą i pieprzem i obtaczamy w mące. Na rozgrzanym oleju smażymy z obu stron na złoto. Kiedy wystygną, kroimy na 3-4 cm kawałki.
Opłukane grzyby zalewamy wrzątkiem i gotujemy do miękkości. Odcedzamy i kroimy w paseczki.
Cebulę szklimy na oliwie. Dodajemy grzyby i podsmażamy razem 2-3 minuty, doprawiając solą i pieprzem. Studzimy.
W słoiku układamy na zmianę kawałki śledzi, potem grzyby. Na każdej warstwie układamy 1-2 gałązki tymianku, liście laurowe i ziele angielskie. Całość zalewamy oliwą i wstawiamy na 2-3 dni do lodówki. 

Smacznego :)